„Ronaldo, jeśli to obejrzysz…”: Dlaczego prezydent Emmanuel Macron zwrócił się do byłego brazylijskiego reprezentanta

Nieznany we Francji, swoim rodzinnym kraju, Paul Cabannes jest gwiazdą w Brazylii. Ten komik i odnoszący sukcesy autor może pochwalić się prawie 2,5 milionami obserwujących na swoim koncie na Instagramie. Ten status pozwala mu przekraczać pewne granice i okazjonalnie wkraczać na arenę polityczną oraz nawiązywać kontakty z wpływowymi osobistościami świata.
W marcu 2024 roku otrzymał zaproszenie od Republiki Brazylii na lunch prezydencki między prezydentami Lulą i Emmanuelem Macronem . Zostało to powtórzone rok później, w czerwcu ubiegłego roku, podczas kolacji obu prezydentów w Pałacu Elizejskim.
Nic więc dziwnego, że ponownie zaproszono go na spotkanie z prezydentem Macronem podczas jego niedawnej krótkiej podróży po Ameryce Łacińskiej – do Brazylii na COP30, a następnie do Meksyku.
Podczas gdy sytuacja polityczna we Francji jest wyjątkowo napięta, Emmanuel Macron znalazł chwilę na luźną rozmowę z komikiem. Swobodny wywiad, przeprowadzony na pokładzie samolotu prezydenckiego, został opublikowany w mediach społecznościowych.
Paul Cabannes zaproponował Emmanuelowi Macronowi małą grę polegającą na podaniu pięciu prawdziwych lub fałszywych „faktów” na temat Brazylii. Pierwszy dotyczył piosenki „Voyage, voyage”, która podobno jest „śpiewana przy każdym grillu” w tym kraju. To nadaje ton.
Następnie, biorąc pod uwagę brazylijski temat, kolejne pytanie skupiło się na piłce nożnej , a konkretnie na Olympique Marsylia (OM), jego ulubionym klubie . „ Ronaldo , Brazylijczyk Ronaldo Fenomeno, oświadczył w 2017 roku, że chciałby grać dla Olympique Marsylia, gdyby grał we Francji” – zażartował komik. „To nie tylko prawda, ale i oczywiste” – odpowiedział prezydent z figlarnym uśmiechem. Cabannes wyjaśnił następnie, zwracając się do kamery: „Prezydent Macron jest zwolennikiem Olympique Marsylia”.
„Jak każdy wielki piłkarz, chciałby doświadczyć… cóż, Marsylia to praktycznie brazylijska publiczność” – upiera się Emmanuel Macron. Niestety, Ronaldo nigdy nie wyraził chęci gry dla OM…
Odpowiedź, która nie usatysfakcjonowała prezydenta, który w żartobliwym nastroju poprosił Brazylijczyka, dwukrotnego mistrza świata i dwukrotnego zdobywcę Złotej Piłki, o wyjaśnienie sprawy. „Czy to nieprawda? Nie! Nie, on to powiedział” – upierał się Emmanuel Macron z uśmiechem. „Ronaldo, jeśli pan to ogląda…” – kontynuował komik, zwracając się do kamery. „Tak, Ronaldo” – odparł prezydent Francji. „To apel do Ronaldo. Gdybyśmy mogli to sprostować. Ronaldo, proszę o wyjaśnienie”. Czekamy na odpowiedź mężczyzny.
Le Parisien


